czwartek, 29 sierpnia 2013

"Nigdy więcej, nie będę piła" Rozdział 2

Minęło jakieś 20 minut od naszego przyjścia. Poznałyśmy już sporo osób, w tym całą resztę zespołu. No właśnie ... zespołu. Dziwne że wcześniej nie poznałam swoich idioli ..
 - To może w coś zagramy ? - Rzucił Josh.
Roxanne popatrzyła na mnie,a Ja na nią. Cała reszta nie sprzeciwiła się pomysłowi chłopaka, więc po 5 minutach zaczęliśmy grać.
Pare razy wypadło na Rox, która całowała się już z połową gości, na mnie wypadło 2 razy, przez co musiałam całować się z Josh'em i z nową koleżanką Lexi.
W pewnym momencie do domu weszły dwie dziewczyny. Jedna z nich miała długie brązowe włosy, druga natomiast krótkie, pofalowane, blond.
 - Kochanie ! - Krzyknęła jedna z nich i rzuciła się na lokersa.
Do blondyna podbiegła brunetka i zaraz po tym zatopiła swoje usta w jego. Nic z tego nie rozumiałam ... Dopiero gdy Niall i Harry przedstawili nam, to znaczy mi i Rox dziewczyny, wszystko wydało się jasne.
Ta cała odwalona blondi, to oczywiście Taylor Swift, śliczna, odwalona, lala, a zarazem dziewczyna Harry'ego. Natomiast brunetka, to Amy, przyjaciółka Niall'a. Przyjaciółka, tak mówił Niall w prasie, a tu ? Tutaj byli parą. Siedziałam na jednym z krzeseł, gdy nagle podszedł do mnie Liam.
 - Hej - Przywitał się ze mną i szeroko uśmiechnął.
 - Hej - Odpowiedziałam równie przyjaźnie jak on.
 - Czemu nie tańczysz jak cała reszta ? - Spytał chłopak.
No właśnie, od jakiegoś czasu wszyscy tańczą, dosłownie, nawet Roxanne poszła tańczyć z Lou.
 - Nie wiem, jakoś nie mam ochoty. - Uśmiechnęłam się i upiłam łyk swojego drinka.
 - Chodź, zatańczymy razem. - Powiedział ciągnąc mnie za rękę w stronę parkietu.
Nie dałam się długo namawiać, co sprawiło że po jakichś 5 sekundach znalazłam się z Daddy'm na parkiecie, kołysząc się wolno w rytm piosenki.
Po skończonym tańcu poszłam po kolejnego drinka. Zobaczyłam Rox która siedziała na kanapie z Louis'em i razem się śmiali. Widać było że świetnie się dogadują.Zaczęłam pić coraz więcej drinków, wypiłam 2, po czym zapiłam wódką. W końcu przestałam panować nad sobą i zasnęłam.
Rano obudziła mnie Roxanne.
 - Cam! Wstawaj, idziemy do domu - Mówiła szeptem.
Otworzyłam delikatnie oczy, przez co światło dochodzące z okien strasznie mnie raziło. Rozejrzałam się wokoło i zobaczyłam obok siebie klęczącą przyjaciółkę, znajdowałyśmy się w ogrodzie, niedaleko basenu.
 - Już, czekaj - Powiedziałam do dziewczyny przeciągając się.
 - Chodź, co my tu w ogóle robimy, wyglądamy jak jakieś menele. - Powiedziała po czym razem ze mną się zaśmiała.
Zabrałam swoją torebke i udałam się ze swoją przyjaciółką w kierunku wyjścia. Po drodze napotkałyśmy chłopców i całą reszte, wczoraj poznanych znajomych.
Popatrzyłam na Niall'a leżącego obok Amy, miał na twarzy namalowany grymas, domalowane okulary oraz wąsy. Amy zaś, miała pomalowaną całą twarz czarnym markerem.
Po drugiej stronie leżała Tay, a zaraz obok niej Harry. Też cali wymalowani.
W końcu znalazłyśmy się przy wyjściu. Po cichu otworzyłyśmy drzwi i udałyśmy się do naszego domu.

_____________________________________________

Kolejny rozdział ; 33 Czytać i komentować <33

środa, 14 sierpnia 2013

Dziwna sytuacja .... Rozdział 1

Rox i Ja byłyśmy zmęczone, więc zajęłyśmy swoje pokoje i poszłyśmy spać. Rano obudziłam się, odbyłam poranną toaletę, założyłam to  i zeszłam na dół gdziie moja przyjaciółka przygotowywała śniadanie.
 - Trzymaj, jedz, potem idziemy na miasto. - Uśmiechnęła się do mnie i podała i talerz na którym znajdowała się porcja jajecznicy.
 - Dzięki. - Odpowiedziałam i zaczęłam konsumować swój posiłek.
Gdy już skończyłam jeść poszłąm wziąść torbę i portfel. Podeszłam do zdjęcia które położyłam wczoraj na swojej szafce nocnej, była na nim cała  moja rodzina, Ja, mama i tata. Przetarłam delikatnie kciukiem po zdjęciu i uśmięchnęłam się do siebie.
 - Tak strasznie mi was brakuje. - Powiedziałam do siebie. 
- Caaaaaaam ! Choc już ! - Krzyczała z dołu moja przyjaciółka.
 - Już idę ! - Odpowiedziałam
Odłożyłam na miejsce zdjęcie i ruszyłam z Rox na "podbój Londynu"
Obie kupiłyśmy sobie dość sporo bluzek, butów, spodenek, spodki itd. Przypomniałam sobie że mamy pustą lodówkę.
 - Pusta lodówka ! - Krzyknęłam do przyjaciółki.
 - O cholera, zapomniała bym. - Powiedziała i obie ruszyłyśmy do super marketu.
Kupiłyśmy jedzenie, słodycze, napoje i inne, i wróciłyśmy do domu. Przygotowałyśmy sobie obiad i poszłyśmy go zjeść. Po zjedzeniu poszłyśmy pooglądać telewizję.  Zbliżał się już wieczór.
 - Ja zaraz wrócę, idę się przejść, - Powiedziałam do Rox.
 - No ok, to Ja idę zadzwonić do mamy i wgl. Dzwoń jak by coś - Powiedziała miło się uśmiechając.
 - Okej. - Odpowiedziałam i wyszłam.
Nie chodziłam daleko od domu, nie znałam jeszcze za dobrze okolicy. Zobaczyłam że naprzeciwko naszego domu schodzą się ludzie, robiło się coraz ciemniej więc postanowiłam wrócić.
 - Jestem ! - Krzyknęłam do Rox.
 - Ok, jestem u siebie jak coś. - Odpowiedziała.
Zjadłyśmy kolację i poszłyśmy się wykąpać. Pogadałyśmy chwile i obie poszłyśmy spać.
Obudziłam się około 23. Z tego domu gdzie przybywało tam coraz więcej ludzi dochodziła głośna muzyka, wrzaski i  śmiechy. Wyszłam ze swojego pokoju wpadając na przyjaciółkę.
 - Nie moge spać . - Powiedziałam kierując się na kanapę w salonie.
 - Ja też, przez tą ich cholerną balange. - Odpowiedziała i usiadła obok mnie.
Wychodziło na go że impreza dopiero się rozkręcała ponieważ muzyka grała coraz głośniej.
 - Zaraz mnie coś rozniesie. - Odezwałam się okrywając się kocem.
 - Ja już mam tego dośc - Powiedziała Roxanne i zaczęła ubierać na siebie buty.
 - Co Ty robisz ? - Spytałam śpiąca.
 - Jak to co ? Idę tam, przecież to jest nie do wytrzymania. - Odpowiedziała.
 - No to czekaj idę z Tobą, nie pójdziesz tam sama. - Powiedziałam i ubrałam swoje buty.
 Obie poszłyśmy zobaczyć co tam się dzieje, no i troche ich ogarnąć.
Roxanne zadzwoniła na dzwonek, otworzył nam jakiś blondyn.
 - Cześć. Ej mam prośbę, możecie troche ściszyć ? Ludzie chcą spać - Powiedziała.
 - Nie, nie możemy, no ale .. może wpadły byście ? - Spytał.
Nagle było słychać jak ktoś biegnie w kierunku drzwi i krzyczy "Niall!"
 - Niall ! Czemu nie idziesz tam do nas ? - Spytał jakiś lokers, po czym popatrzył na na mnie i Rox.
 - O a to kto ? - Spytał przeczesując swoje loczki.
 - Chyba nowe sąsiadki. Przeszkadza im nasza zabawa - Powiedział chłopak.
 - No to niech się przebiorą i przyjdą ! - Krzyknął odchodząc.
Ja i Rox popatrzałyśmy na siebie, zgodziłyśmy się na propozycję, w sumie fajnie było by tam wpaść i poznać nowych sąsiadów i nowych ludzi.
Szybko się przebrałyśmy, Rox założyła to, a Ja to.

____________________________________
No to mamy 1 rozdział ... : ) Komentujcie !! To mobilizuje do pisania ; ) Kolejny rozdział już jutro : )