Minęło jakieś 20 minut od naszego przyjścia. Poznałyśmy już sporo osób, w tym całą resztę zespołu. No właśnie ... zespołu. Dziwne że wcześniej nie poznałam swoich idioli ..
- To może w coś zagramy ? - Rzucił Josh.
Roxanne popatrzyła na mnie,a Ja na nią. Cała reszta nie sprzeciwiła się pomysłowi chłopaka, więc po 5 minutach zaczęliśmy grać.
Pare razy wypadło na Rox, która całowała się już z połową gości, na mnie wypadło 2 razy, przez co musiałam całować się z Josh'em i z nową koleżanką Lexi.
W pewnym momencie do domu weszły dwie dziewczyny. Jedna z nich miała długie brązowe włosy, druga natomiast krótkie, pofalowane, blond.
- Kochanie ! - Krzyknęła jedna z nich i rzuciła się na lokersa.
Do blondyna podbiegła brunetka i zaraz po tym zatopiła swoje usta w jego. Nic z tego nie rozumiałam ... Dopiero gdy Niall i Harry przedstawili nam, to znaczy mi i Rox dziewczyny, wszystko wydało się jasne.
Ta cała odwalona blondi, to oczywiście Taylor Swift, śliczna, odwalona, lala, a zarazem dziewczyna Harry'ego. Natomiast brunetka, to Amy, przyjaciółka Niall'a. Przyjaciółka, tak mówił Niall w prasie, a tu ? Tutaj byli parą. Siedziałam na jednym z krzeseł, gdy nagle podszedł do mnie Liam.
- Hej - Przywitał się ze mną i szeroko uśmiechnął.
- Hej - Odpowiedziałam równie przyjaźnie jak on.
- Czemu nie tańczysz jak cała reszta ? - Spytał chłopak.
No właśnie, od jakiegoś czasu wszyscy tańczą, dosłownie, nawet Roxanne poszła tańczyć z Lou.
- Nie wiem, jakoś nie mam ochoty. - Uśmiechnęłam się i upiłam łyk swojego drinka.
- Chodź, zatańczymy razem. - Powiedział ciągnąc mnie za rękę w stronę parkietu.
Nie dałam się długo namawiać, co sprawiło że po jakichś 5 sekundach znalazłam się z Daddy'm na parkiecie, kołysząc się wolno w rytm piosenki.
Po skończonym tańcu poszłam po kolejnego drinka. Zobaczyłam Rox która siedziała na kanapie z Louis'em i razem się śmiali. Widać było że świetnie się dogadują.Zaczęłam pić coraz więcej drinków, wypiłam 2, po czym zapiłam wódką. W końcu przestałam panować nad sobą i zasnęłam.
Rano obudziła mnie Roxanne.
- Cam! Wstawaj, idziemy do domu - Mówiła szeptem.
Otworzyłam delikatnie oczy, przez co światło dochodzące z okien strasznie mnie raziło. Rozejrzałam się wokoło i zobaczyłam obok siebie klęczącą przyjaciółkę, znajdowałyśmy się w ogrodzie, niedaleko basenu.
- Już, czekaj - Powiedziałam do dziewczyny przeciągając się.
- Chodź, co my tu w ogóle robimy, wyglądamy jak jakieś menele. - Powiedziała po czym razem ze mną się zaśmiała.
Zabrałam swoją torebke i udałam się ze swoją przyjaciółką w kierunku wyjścia. Po drodze napotkałyśmy chłopców i całą reszte, wczoraj poznanych znajomych.
Popatrzyłam na Niall'a leżącego obok Amy, miał na twarzy namalowany grymas, domalowane okulary oraz wąsy. Amy zaś, miała pomalowaną całą twarz czarnym markerem.
Po drugiej stronie leżała Tay, a zaraz obok niej Harry. Też cali wymalowani.
W końcu znalazłyśmy się przy wyjściu. Po cichu otworzyłyśmy drzwi i udałyśmy się do naszego domu.
_____________________________________________
Kolejny rozdział ; 33 Czytać i komentować <33
Jezuuuus ! GENIALNY PISZ NASTĘPNY *.*
OdpowiedzUsuń