niedziela, 15 września 2013

"Zaproszenie" Rozdział 3

W domu natychmiast udałyśmy się do swoich pokoi i poszłyśmy spać. Obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. "Kto znowu?" Pomyślałam wstając i kierując się w stronę drzwi. Uchyliłam je lekko i zobaczyłam 5 chłopców stojących w progu z siatką z Tesco.
 - Co wy tu robicie ? - Spytałam przecierając oczy.
 - Przyszliśmy załagodzić wam kaca - Odezwał się Lou.
Wpuściłam chłopaków do środka i usiadłam przy blacie w kuchni.
Lou pobiegł do góry obudzić Roxanne, po czym razem z nią zszedł do reszty na dół. Liam wylądował obok na krześle przypatrując się mi, Harry patrzył na zdjęcia leżące na półce, Zayn przyglądał się w lustrze a Niall .. No właśnie.
 - A więc ... Prosze, pijcie - Powiedział Niall wręczając mi i Rox po szklance mleka. Wypiłyśmy to obie, po czym poszłyśmy się troszke ogarnąć. Chłopcy zostali i zaczęli się wydurniać przed TV. Gdy obie się zrobiłyśmy zeszłyśmy do nich i troszkę uspokoiliśmy.
 - A gdzie macie Amy i Tay ? - Spytałam nagle nalewając sobie i mojej przyjaciółce soku.
 - Śpią jeszcze, nie chcieliśmy ich budzić. - Powiedział Hazz a Niall mu zawtórował.
Rox i Ja popatrzyłyśmy na siebie.
Posiedzieliśmy jeszcze jakiś czas, po czym chłopcy poszli do siebie do domu.

*Wieczór*

Siedziałam w kuchni pomagając Rox robić ciasto
- Dziewczyno nie zjemy tego. - Powiedziałam do Rox gdy ta przygotowywała już mase na kolejny wypiek.  Nagle mój telefon zaczął wibrować. Wytarłam ręce w ścierkę i odebrałam.
 - Tak ? - Spytałam do słuchawki.
 - Heeej . Cam ? - Spytał głos w słuchawce. Nie był to nikt inny jak Liam. Od jakiegoś czasu przysyła mi sms-y typu : " Jak tam ? " " Masz może dziś czas? " " Co powiesz na wypad wszystkich razem ? "
 - Tak. Hej Liam - Powiedziałam uśmiechając się pod nosem.
 - Stało się coś że nie odpisujesz ? - Spytał.
 - Niee, przepraszam Cię, nie słyszałam że coś przychodziło - Powiedziałam kłamiąc. Słyszałam, odbierałam je, ale nie miałam po prostu czasu by odpisać.
 - Już myślałem że się obraziłaś. Masz może dziś czas z Rox ? - Spytał a Ja popatrzyłam na moją przyjaciółkę. Ta tylko kiwnęła twierdząco głową i wróciła to pieczenia ciasta.
 - Jasne. - Odpowiedziałam biorąc do buzi kostkę czekolady.
 - Okej ... Wpadnijcie za pół godziny. Robimy ognisko - Powiedział chłopak.
Ja zgodziłam sie po czym rozłączyłam.
 - Co jest ? - Spytała Rox wkładając formę z masą do piekarnika.
 - Liam zaprosił nas na ognisko. Idziemy prawda ?- Spytałam wycierając blat.
 - No Jasne. - Odpowiedziała i miło się uśmiechnęła.
Poszłyśmy się robić. Ja ubrałam _to_ a Roxanne _to_. Delikatnie pomalowałam się i spiełam włosy w kłosa na bok. Gdy wyszłam z łazienki Rox pakowała ciasta.
 - No widzisz, a mówiłaś że nie zjemy same tego ciasta, że za dużo - Powiedziała Rox pakując przysmaki.
Ja zaśmiałam się i zabrałam smakowe piwa.
 - Mogę tak iść ? - Spytała dziewczyna przyglądając się w lustrze.
 - Haha, no raczej. - Powiedziałam zabierając klucze.
 - OOOOO popatrz, spytał czy już idziemy - Powiedziała Ro
xanne przypatrując się swojej komórce.
- Ale kto ? - Spytałam zakładając drugiego kolczyka.
- No Jak to kto ? No Lou - Powiedziała miło się uśmiechając i chowając telefon do kieszeni.
Ja zaśmiałam się i pokręciłam głową.
Cały czas zastanawiałam się tylko nad jednym ... Czy będzie tam Amy i Tay. Nie znam ich za bardzo, ale zdążyłam ich nie polubić, sama nie wiem dlaczego. Obie wydają się strasznie puste.
Wyszłyśmy z domu, zamykając drzwi i udałyśmy się do domu tych debilów, oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa.

_________________________________________

 Kolejna część : ) Niestety, trochę nie wyszedł, przepraszam ale nie mam weny. Leże chora .. Ale w sumie przez ten czas gdy będę siedziała w domu więcej dodam. Miłego czytania ! : )

1 komentarz:

  1. Wyszedł bardzo dobrze, a nawet świetnie . Czekam na nexta, bo mało dodajesz ! xx

    OdpowiedzUsuń