środa, 14 sierpnia 2013

Dziwna sytuacja .... Rozdział 1

Rox i Ja byłyśmy zmęczone, więc zajęłyśmy swoje pokoje i poszłyśmy spać. Rano obudziłam się, odbyłam poranną toaletę, założyłam to  i zeszłam na dół gdziie moja przyjaciółka przygotowywała śniadanie.
 - Trzymaj, jedz, potem idziemy na miasto. - Uśmiechnęła się do mnie i podała i talerz na którym znajdowała się porcja jajecznicy.
 - Dzięki. - Odpowiedziałam i zaczęłam konsumować swój posiłek.
Gdy już skończyłam jeść poszłąm wziąść torbę i portfel. Podeszłam do zdjęcia które położyłam wczoraj na swojej szafce nocnej, była na nim cała  moja rodzina, Ja, mama i tata. Przetarłam delikatnie kciukiem po zdjęciu i uśmięchnęłam się do siebie.
 - Tak strasznie mi was brakuje. - Powiedziałam do siebie. 
- Caaaaaaam ! Choc już ! - Krzyczała z dołu moja przyjaciółka.
 - Już idę ! - Odpowiedziałam
Odłożyłam na miejsce zdjęcie i ruszyłam z Rox na "podbój Londynu"
Obie kupiłyśmy sobie dość sporo bluzek, butów, spodenek, spodki itd. Przypomniałam sobie że mamy pustą lodówkę.
 - Pusta lodówka ! - Krzyknęłam do przyjaciółki.
 - O cholera, zapomniała bym. - Powiedziała i obie ruszyłyśmy do super marketu.
Kupiłyśmy jedzenie, słodycze, napoje i inne, i wróciłyśmy do domu. Przygotowałyśmy sobie obiad i poszłyśmy go zjeść. Po zjedzeniu poszłyśmy pooglądać telewizję.  Zbliżał się już wieczór.
 - Ja zaraz wrócę, idę się przejść, - Powiedziałam do Rox.
 - No ok, to Ja idę zadzwonić do mamy i wgl. Dzwoń jak by coś - Powiedziała miło się uśmiechając.
 - Okej. - Odpowiedziałam i wyszłam.
Nie chodziłam daleko od domu, nie znałam jeszcze za dobrze okolicy. Zobaczyłam że naprzeciwko naszego domu schodzą się ludzie, robiło się coraz ciemniej więc postanowiłam wrócić.
 - Jestem ! - Krzyknęłam do Rox.
 - Ok, jestem u siebie jak coś. - Odpowiedziała.
Zjadłyśmy kolację i poszłyśmy się wykąpać. Pogadałyśmy chwile i obie poszłyśmy spać.
Obudziłam się około 23. Z tego domu gdzie przybywało tam coraz więcej ludzi dochodziła głośna muzyka, wrzaski i  śmiechy. Wyszłam ze swojego pokoju wpadając na przyjaciółkę.
 - Nie moge spać . - Powiedziałam kierując się na kanapę w salonie.
 - Ja też, przez tą ich cholerną balange. - Odpowiedziała i usiadła obok mnie.
Wychodziło na go że impreza dopiero się rozkręcała ponieważ muzyka grała coraz głośniej.
 - Zaraz mnie coś rozniesie. - Odezwałam się okrywając się kocem.
 - Ja już mam tego dośc - Powiedziała Roxanne i zaczęła ubierać na siebie buty.
 - Co Ty robisz ? - Spytałam śpiąca.
 - Jak to co ? Idę tam, przecież to jest nie do wytrzymania. - Odpowiedziała.
 - No to czekaj idę z Tobą, nie pójdziesz tam sama. - Powiedziałam i ubrałam swoje buty.
 Obie poszłyśmy zobaczyć co tam się dzieje, no i troche ich ogarnąć.
Roxanne zadzwoniła na dzwonek, otworzył nam jakiś blondyn.
 - Cześć. Ej mam prośbę, możecie troche ściszyć ? Ludzie chcą spać - Powiedziała.
 - Nie, nie możemy, no ale .. może wpadły byście ? - Spytał.
Nagle było słychać jak ktoś biegnie w kierunku drzwi i krzyczy "Niall!"
 - Niall ! Czemu nie idziesz tam do nas ? - Spytał jakiś lokers, po czym popatrzył na na mnie i Rox.
 - O a to kto ? - Spytał przeczesując swoje loczki.
 - Chyba nowe sąsiadki. Przeszkadza im nasza zabawa - Powiedział chłopak.
 - No to niech się przebiorą i przyjdą ! - Krzyknął odchodząc.
Ja i Rox popatrzałyśmy na siebie, zgodziłyśmy się na propozycję, w sumie fajnie było by tam wpaść i poznać nowych sąsiadów i nowych ludzi.
Szybko się przebrałyśmy, Rox założyła to, a Ja to.

____________________________________
No to mamy 1 rozdział ... : ) Komentujcie !! To mobilizuje do pisania ; ) Kolejny rozdział już jutro : )

1 komentarz:

  1. Jak ja bym chciała miec takich sąsiadów ~! ?*.* GENIALNE DAWAJ NEXTA ! NOWNOWNOW ! :*

    OdpowiedzUsuń