- Cześć - Odpowiedziałam.
Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy.
- Chciała byś może .. zatańczyć ? Albo przejść się gdzieś na spacer ? - Spytał patrząc na mnie.
Podniosłam wzrok na chłopaka.
- Amy raczej nie była by zadowolona gdybyś tańczył ze mną, lub pałętał się ze mną po okolicy - Odpowiedziałam i skierowałam wzrok na pary tańczące w ogrodzie.
- Ale jej nie ma, zresztą to sie stanie jeśli gdzieś się razem przejdziemy ? - Spytał chłopak.
- Sorry .. ale nie. Będę się już zbierać. Udanej zabawy. - Powiedziałam do blondyna i poszłam.
Nic nie mówiłam Rox, ponieważ tak jak cała reszta dobrze się bawiła. Wróciłam do domu, zjadłam kanapkę i położyłam się. Nagle do domu wparowała Rox.
- CAM ! COŚ SIĘ STAŁO LIAM'OWI ! SZYBKO! - Krzyknęła i wybiegła z domu.
Ja natomiast wyrwałam się z łóżka jak by ktoś mnie oblał kubłem zimnej wody i wybiegłam do domu chłopców.
Gdy przyszłam nic nie wskazywało na to że chłopakowi mogło sie coś stać. Siedział jak cała reszta i śmiał się.
- Bardzo śmieszne - Odpowiedziałam oschle, domyślając się że specjalnie mnie tu przyciągnęli.
- Nie złość się, po prostu nie chcemy byś sama siedziała w domu. - Powiedziała do mnie Rox.
Przewróciłam oczami i usiadłam na pniu leżącym obok ogniska. Patrzyłam w iskry które coraz szybciej uwydatniały się nad ogniskiem. Siedziałam i myślałam nad wszystkim.
- Można ? - Spytał jakiś głos stojący nade mną. Nie był to nikt inny jak Niall.
- Mhm - Odpowiedziałam niechętnie.
- O co Ci chodzi Co ? - Spytał patrząc mi w oczy.
- O nic - Odpowiedziałam.
- Nie sądzę, ciągle masz mnie za przeproszeniem w czterech literach. Jestem Niall Horan. Nikt inny jeszcze tak mnie nie traktował ani nie olewał. - Powiedział.
Miarka się przebrała. Co on sobie wyobraża ?! Przegiął i to na całej linii.
- I co z tego ?! Co ?! "Jestem Niall Horan" - Zawtórowałam jego słowa po czym dodałam - Wiesz co mnie to obchodzi ? Niemal nic. To że jesteś sławny nie znaczy że jesteś jakiś inny, jesteś taki sam jak każdy inny nastolatek. Poszczęściło Ci się w życiu i tyle. Jesteś zwykłym egoistą ! - Krzyknęłam po czym szybko wybiegłam do domu. Cała reszta patrzyła na całą akcję.
Usiadłam w kuchni trzaskając pięścią w blat kuchenny. Mimo wolnie zaczęłam płakać.Nie, nie płakałam przez tego palanta. Płakałam ze złości pomieszanej z bólem który był wywołany uderzeniem. Przemyłam rozciętą pięść, zrobiłam opatrunek . Położyłam się i znów zaczęłam płakać, co on sobie myślał ?! Cały czas w głowie miałam to pytanie, w końcu nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Rano wstałam, odbyłam poranną toaletę i poszłam zjeść śniadanie.
- Hej - Przywitała mnie rozpromieniona Roxanne, która wróciła w nocy.
- Cześć - Odpowiedziałam jej miło się uśmiechając.
- Co to za akcja wczoraj była? - Spytała siadając na blacie.
- Niall troszkę się wywyższył i przez to chyba oboje byliśmy wściekli - Odpowiedziałam jej nalewając do szklanki soku pomarańczowego.
- Gdy wyszłaś, on pobiegł do siebie i już do nas nie wrócił. - Powiedziała.
- Roxanne przepraszam Cię, ale nie chce o nim gadać - Odpowiedziałam dziewczynie.
- Okej. rozumiem - Uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Aaa właśnie .. My dwie i reszta chłopaków idziemy dziś nad zalew ... Oczywiście jeśli chcesz - Powiedziała.
Za pierwszym razem pomyślałam że stanowczo nie .. ale chce pokazać temu debilowi że wczoraj nie uraził mnie swoimi słowami i że wcale mnie on nie ochodzi.
- Jasne - Odpowiedziałam uśmiechając się.
Dziewczyna odwzajemniła uśmiech po czym razem ze mną poszła się pakować.
_______________________________________________
Kolejny rozdział : ) Dedykuje go blogerce Lovely ; * Dziękuje za komentarz : ) / Sprawy w opowiadaniiu trochę się komplikują ... ale mimo wszystko Życzę wam wszystkim udanego czytania :) Czytasz + Komentujesz = Wielka motywacja dla mnie : )
Zdenerwował mnie Niall. Nareszcie coś dodałaś i wyszło świetnie :) Z resztą jak zawsze :))
OdpowiedzUsuńDziękuje : )
OdpowiedzUsuńo kurcze dedyk dla mnie ?! :D Jak mi miło. Mimowolnie uśmiech pojawił się na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńkurcze to się porobiło z Niallem i Cam ;o takiego obrotu akcji się nie spodziewałam. No ale przyznam szczerze, że Niall jednak przesadził z tym co powiedział... w sumie to dobrze, że mu nagadała, i że teraz nie pokazuje słabości, tylko idzie na tą plaże :)
Ciekawe co tam się wydarzy...hmmm :)
♥♥♥
http://justgivemeafreelove.blogspot.com/